Od wielu lat lubię podejmować ryzyko i czuć jego adrenalinę, zarówno w życiu prywatnym jak i na giełdzie. Ponad rok temu w marcu 2021r. za namową kilku osób postanowiłem założyć swojego bloga inwestowaniegpw.pl z płatną strefą premium.
Pomysł od początku był może szalony, ponieważ zakładał: pełna transparentność wyników oraz transakcji i pokazywanie prawdziwych rachunków inwestycyjnych. Odważnie, ryzykownie i kontrowersyjnie. Początkowo był to tylko i wyłącznie rachunek IKE, po jakimś czasie dołączył do niego rachunek spekulacyjny w Alior Banku, a na końcu założyłem także rachunek IKZE, którego wcześniej nigdy nie posiadałem.
Wiele osób wytykało mi wtedy, że jadę na sukcesie Mercatora, inni zarzucali, że tworzę kolejny serwis na literę L, czy inny tego typu i że to nie może się udać. Powiem Wam więcej, dostałem nawet jednego maila od jakiejś życzliwej osoby, która mnie mocno usiłowała przekonać, że jestem kiepskim inwestorem i to nie ma prawa się udać.
Ja jednak będąc sam od wielu lat subskrybentem niejednego płatnego serwisu, prowadzonych często przez tzw. mistrzów Excela, chciałem stworzyć serwis zupełnie inny.
Serwis w którym będą się liczyły przede wszystkim wyniki inwestycyjne, podawane błyskawicznie, bez opóźnień, wraz z kosztami transakcyjnymi oraz dodatkowo treści przekazywane jego odbiorcom. Niestety ale wiele tego typu serwisów to jednym słowem jedna wielka patologia i manipulacja wynikami, ale tego już nie będę szczegółowo rozwijał. W momencie tworzenia serwisu byłem osobą zupełnie nieznaną, anonimową, która miała ok 1,5 tys. swoich odbiorców głównie na twitterze oraz na jednym z płatnych forum gdzie prowadziłem swój portfel IKE.
Dzisiaj z ręką na sercu muszę Wam powiedzieć, że sam nie byłem do końca pewny czy to się uda, ale poświęciłem się temu projektowi bez reszty. Nie była to zwykła praca na etacie trwająca 8h dziennie od poniedziałku do piątku. Było to zdecydowanie więcej czasu, często od rana do wieczora i nawet 7 dni w tygodniu.
Już wcześniej sporo czasu poświęcałem na giełdę i swoje inwestycje ale miałem duży komfort pracy w ciszy i spokoju. Byłem trochę jak gracz w grę komputerową, który w zaciszu swojego pokoju spokojnie oddawał się swojej pasji i z niczego nikomu nie musiał się tłumaczyć. O tym, że nie byłem do końca pewny swojego sukcesu niech świadczy fakt, że strona internetowa ma wiele braków, została zrobiona w prosty sposób i tak naprawdę tylko kwestią czasu jest pewnie jej całkowita przebudowa.
Warunkiem startu bloga było też zebranie chyba 20 albo 30 osób zainteresowanych ofertą, jeszcze przed startem. A pierwsze abonamenty były sprzedawane w cenie 300zł, za dostęp do końca 2021r.
Następnie pomimo ustawienia ceny na 499zł za rok dostępu, to tak naprawdę co chwilę robiłem jakieś promocje, w ramach których można było ten abonament kupić w cenie 10-15% niższej. Robiłem także różnego rodzaju konkursy, gdzie do wygrania były bezpłatne abonamenty, koszulki i inne gadżety.
Na koniec muszę przyznać, że za moim sukcesem i faktem, że dzisiaj serwis ma ponad 300 płatnych subskrybentów nie stoi świetny marketing, umiejętności sprzedażowe czy autoprezentacji, są to przede wszystkim: REALNE TRANSAKCJE, PORTFELE I WYNIKI.
Portfel IKE osiągnął zysk ponad 500% w 2020r., w 2021r. dołożył kolejne 18%, złośliwi powiedzą w 2020r. trafiłeś Mercatora, w 2021 wszystko prawie rosło (oprócz ukochanego przez wielu gamingu). W tym roku także portfel osiąga na tą chwile dwucyfrową stopę zwrotu na mocno spadkowym rynku!
Z tyłu głowy jednak ciągle miałem i mam do dzisiaj, że prawdziwa weryfikacja przychodzi gdy na rynku jest bessa i to wtedy trzeba szczególnie się wykazać. Wielu obserwujących tylko czeka na moje potkniecie i będzie miało niezły ubaw widząc moje straty na realnych rachunkach ;(, to jednak tylko dodatkowo cały czas mnie motywuje do ciężkiej pracy, odpowiedniej dywersyfikacji swojego portfela i mocnego pilnowania swoich pozycji. Wierzyłem i wierzę także, że w życiu mam szczęście i spotykam właściwych ludzi na swojej drodze ;).
Jak sytuacja na rynku i w moim portfelu IKE wygląda dzisiaj?
Mamy bessę na rynku, która trwa już około pół roku, wszyscy którzy łudzili się przez jakiś okres, że to tylko korekta i chwilowe spadki, muszą przyznać, że byli w błędzie. W tym momencie muszę sam posypać głowę popiołem, bo uważałem, że 24 lutego rynek wyznaczył dołek w tym roku. TAK, nie miałem racji i patrzę obecnie na rynek z dużo większym dystansem, pomimo tego, że utrzymuje cały czas 100% zaangażowanie w akcje w portfelu IKE.
Indeksy na GPW czy w USA spadły ponad 20%, 30% od swoich szczytów, a także od początku tego roku, więc trzeba powiedzieć to jasno i wyraźnie: TAK MAMY BESSĘ!
Portfel IKE startował w 2022r. Z wyceną 358 423zł. Od początku roku do 13 czerwca dokonałem 12 wpłat na konto IKE na łączną kwotę 17 tysięcy złotych.
Wynik portfela IKE liczę w tym roku więc od kwoty 358 423zł +17 tys. wpłat, czyli 375 423zł.
Wycena konta IKE na koniec 20 czerwca 2022r. wynosi 431 755zł., do tej kwoty należy doliczyć dywidendę w drodze z ALUMETALU 1904zł. Co daję łączną wycenę konta IKE 433 659zł oraz stopę zwrotu +15,51% YTD.
Kwotowy zysk w tym roku wynosi: 58 236zł
Jak wypadają indeksy z GPW od początku roku (stan na koniec sesji 20 czerwca 2022r):
WIG: -23,60%
WIG20: -25,90%
MWIG40 -23,91%
SWIG80 -15,39%
Natomiast największą obecnie pozycją w moim portfelu IKE jest spółka VOTUM.
Zysk na spółce jest zbliżony do zysku jaki można było osiągnąć na spółce trzymając akcje od początku tego roku, czyli tak naprawdę niecałe 6 m-cy.
Jak łatwo policzyć bez sukcesu z VOTUM, portfel byłby na niewielkiej stracie: 58 tys. zysku portfela minus 67 tys. zysku na VOTUM daje ok 9 tys. straty, procentowo jest to nie wiele na tle tak słabego rynku, także również byłby to całkiem niezły wynik. Proszę też brać pod uwagę, że wartość portfela jest spora i tak naprawdę jest on cały czas dywersyfikowany na liczbę około 15 spółek.
Jak więc widzicie jeśli to bessa miała mnie ostatecznie zweryfikować, to właśnie jesteśmy w trakcie tej weryfikacji. Tak wiem, prawdziwe spadki być może dopiero przyjdą. Z drugiej strony nikt z NAS nie zna dokładnie przyszłości, nikt nie ma szklanej kuli, a przewidywania większości osób na rynku lubią się nie sprawdzać. Jesteśmy też już po nie tak małych spadkach na giełdzie od początku roku, więc zakładam, że jakaś cześć bessy jest już za nami.
Mam dobrą pozycję startową do walki z obecną bessą, cały czas martwię się o swoje pieniądze oraz pozycje w portfelu. Nie popadam z żaden hurraoptymizm i mam dużą pokorę co do rynku i własnych umiejętności ;). Na jednym z wykładów na WS26 w Zakopanem padły w tym roku takie mniej więcej słowa: „Nawet najlepszy ekonomista czy analityk rynku akcji, nie koniecznie musi być dobrym inwestorem giełdowym”.
Widzi on zbyt dużo zagrożeń w potencjalnej transakcji lub może nie mieć predyspozycji psychologicznych do radzenia sobie ze stresem. Na końcowy sukces w dłuższym terminie wpływa bardzo wiele rzeczy, oprócz dobrej analizy fundamentalnej kluczowe znaczenie może mieć: timing, psychologia, dywersyfikacja, prowadzenie pozycji w portfelu, szczęście, czy jeszcze inne, które tutaj pominąłem, np. znajomość AT.
Na koniec chciałem wyjaśnić powody podwyżki cen abonamentu od 1 lipca 2022r. Zdecydowałem, że ceny wzrosną o 100zł za roczny abonament na 599zł oraz 100zł za abonament 2 letni 999zł.
Mój serwis i moja działalność jest zupełnie inna niż innych blogerów, szkoleniowców, farmazoniarzy itd.. itp.
Jestem przede wszystkim w 90% inwestorem, w 10% spekulantem. Patrzę przede wszystkim na fundamenty spółek, a nie sytuację na wykresie, nawet jeśli takie myślenie raz sprawdza się lepiej, raz gorzej to taki mam styl i podejścia swojego nie zamierzam zmieniać.
W tym momencie chcę podkreślić, że nic nie mam do AT i osób ją stosujących, niektórych z nich nawet bardzo lubię. Pozdro dla Janogra, z którym miałem okazję zjeść śniadanie i porozmawiać na WS26 w Zakopanem w tym roku.
Jestem takiego zdania, że niech każdy korzysta i stosuje techniki do których jest przekonany, łączy je w dowolny sposób, czy modyfikuje pod siebie. Na końcu zawsze liczy się wynik a nie metoda jaką został on osiągnięty.
Wracając do tematu podwyżki ceny, jak wielu z Was pewnie wie, prowadzenie każdej działalności gospodarczej wiąże się z różnymi kosztami jej prowadzenia, do tego należy doliczyć koszty ubezpieczenia, czy podatki które trzeba zapłacić na końcu od tego co zostanie.
Od początku zadeklarowałem, że nie będę na swoim blogu niczego ani nikogo promował za pieniądze, namawiał do otwierania kont w domach maklerskich z moich linków afiliacyjnych, sprzedawał szkoleń, czy też dzielił klientów na lepszych i gorszych oferując im jakieś dodatkowe programy typu Mastermind. Nie będzie także płatnych obiadków, kolacji czy konsultacji czy to ze mną czy ze specjalnym gościem przeze mnie zaproszonym.
Wiele z tych rzeczy tak naprawdę jest już w ramach standardowej subskrypcji, jeśli ktoś potrzebuje rozmowy, jest taka możliwość i nie pobieram za to żadnych dodatkowych opłat.
Nigdy i nikomu nie przedstawiam swojego punktu widzenia spółki czy rynku w krzywym zwierciadle, jeśli myślę, że będzie z tego dupa, to mówię, że może być dupa. Są tacy którzy są zawsze uśmiechnięci i wiecznie przekonują do pokoleniowej hossy, do zakupów akcji kiedy rosną, lub do ich zakupu gdy spadają, bo są tanie. Dla nich każda sytuacja na rynku to jedynie wielka okazja by Was przekonać do zakupu abonamentu i złowienia nawet jednorazowo klienta. Ja mówię i pokazuje na swoich realnych transakcjach to co myślę o rynku czy poszczególnych spółkach. Jadę często na tym samym wózku co osoby z mojej strefy premium, a główny cel to jak najlepsza inwestycja swoich własnych pieniędzy.
Stawiam zdecydowanie na bezpośredni kontakt z ludźmi, ale to kosztuje niestety sporo wysiłku i zabiera też mnóstwo czasu. Co chwilę ktoś o coś pyta, o coś prosi itd. itp. Mam jednak okazje poznać przy tym wiele osób, zaprzyjaźnić się, wymienić poglądy i tak naprawdę ma to odzwierciedlenie także w moich wynikach, czy podejściu do rynku.
Oprócz kosztów związanych z prowadzoną działalnością, ponoszę sporę koszty dostępu do różnego rodzaju płatnych subskrypcji, prenumerat prasy itd.
To generuje stałe comiesięczne koszty i choć mam kiepską opinię o niektórych serwisach, to chce być na bieżąco i być w stanie zweryfikować wielu tzw. farmazoniarzy. Takie już mam kosztowne hobby, oprócz tego zawsze ktoś mi może dostarczyć jakiś pomysł czy to do inwestycji, czy do zagrania spekulacyjnego.
Serwis mój nie jest w pełni zautomatyzowany, dostęp do kanałów na telegram wysyłam każdemu ręcznie. Wiele rzeczy robię sam, bo uważam, że zrobię to najlepiej. Nie mam sztabu współpracowników, asystentki czy sekretarki :d
Stawiam przede wszystkim na współpracę, wymianę informacji z korzyścią dla wszystkich osób, dlatego też, niektóre wyróżniające się osoby są w strefie premium na wyjątkowych zasadach.
Cały czas są także organizowane różnego rodzaju konkursu na abonentów, gdzie można co miesiąc wygrać np. 2 m-ce abonamentu, zdobyć 2 m-ce za polecenie mojego serwisu, a nawet roczny abonament w niektórych konkursach.
Reasumując w tym momencie liczba abonamentów w strefie premium przekroczyła 300 osób, nie mam ambicji żeby iść w masówkę, zdobyć 1000 abonentów. Nie byłbym w stanie tego ogarnąć w obecnej formie i tym bardziej sam. Dzisiaj znajduję się w takim momencie, że obawiam się, że dochodzimy do miejsca w którym będę musiał powiedzieć, sorry ale muszę wstrzymać sprzedaż, ponieważ sam nie wyrabiam a chcę mieć spokojną głowę i skupiać się przede wszystkim na swoich portfelach i inwestycjach.
Dlatego też zapadła decyzja, że obecna cena abonamentu obowiązuje tylko do końca czerwca 2022r. I nie zmieni się ona dla aktualnych abonentów do końca czerwca 2023r. Będą mogli w tym okresie przedłużyć swój abonament w starej cenie.
Wzrost ceny o 100zł za roczną i 2 letnią subskrypcję pewnie nie spowoduje, że ludzie przestaną kupować abonament w czasach obecnej inflacji, ale liczę, że spowoduje nieco mniejsze zainteresowanie ofertą.
DamianInwestorx